Dzisiaj prawie wszystkie ośrodki jogi posiadają w ofercie medytacje i koncerty relaksacyjne przy gongach i misach tybetańskich. Na takie spotkania zawsze przychodzi wiele osób. I nic dziwnego: kojący dźwięk idiofonów działa niczym panaceum na wszelkie objawy stresu i przemęczenia. Jak wyjaśnić terapeutyczne działanie tych instrumentów? Dowiedz się z naszego materiału!
Gongi i misy tybetańskie oddziałują na człowieka na dwóch różnych poziomach. To oddziaływanie bogatego w nadtony dźwięku na analizator słuchowy, a poprzez niego – na świadomość i psychikę człowieka. To oddziaływanie wywołuje iluzje dźwiękowe, oderwanie od natłoku myśli i wrażenie braku poczucia czasu. Drugi poziom to oddziaływanie samego pola dźwiękowego i jego drgań na organizm człowieka. Pod ich wpływem rozluźniają się mięśnie i zmieniają odczucia płynące z ciała.
Te dwa oddziaływania wprowadzają człowieka w swoisty trans dźwiękowy – stan wywierający potężny efekt leczniczy i ozdrowieńczy. Ów trans rozprzestrzenia się na różne poziomy organizacji ciała ludzkiego, począwszy od poziomu komórkowego, a skończywszy na duchowym.
Jak na razie gongi i misy wykorzystywane są głównie przez osoby operujące w swojej działalności wiedzą metafizyczną i ezoteryczną. Niemniej w Europie i Stanach Zjednoczonych miały miejsce badania potwierdzające terapeutyczny efekt instrumentów.
Dowiedziono na przykład, że dźwięki gongów i mis prowadzą do zmian w zapisie czynności elektrycznej kory mózgowej (EEG). Kąpiel dźwiękowa usprawnia oddychanie komórkowe, poprawia parametry krwi i pomaga szybciej podźwignąć się z wielu chorób, nawet nowotworowych. Te ostatnie wnioski nie są jednak na tyle potwierdzone i reprezentatywne, aby mogły zostać przyjęte przez środowisko naukowe.
Gongi w porównaniu z misami wytwarzają znacznie szersze spektrum dźwiękowe, przez co ich lecznicza moc jest nieporównanie wyższa. Aby uzyskać pole dźwiękowe wytwarzane przez jeden średniej wielkości gong, potrzebujemy co najmniej dziesięciu mis! Posłużmy się taką oto metaforą: każda misa jest jak oddzielny owoc wyróżniający się odrębnym zapachem i smakiem, a gong to jak gdyby sałatka warzywna, w której smaki uległy całkowitemu przemieszaniu.
Czy warto odtwarzać dźwięki gongów i mis? Jeśli dysponujemy dobrym nagraniem i sprzętem dobrej jakości, taka kąpiel dźwiękowa również może odnieść pozytywne skutki. Zwłaszcza jeśli wcześniej miało się realny kontakt z dźwiękami mis i gongów. W takim przypadku nagranie może uaktywnić sieci neuronowe przetwarzające doświadczenie realnej kąpieli dźwiękowej i odtworzyć jego efekt. Pod warunkiem oczywiście, że robi się to w skupieniu i świadomie.
Szczególne korzyści z kąpieli dźwiękowych czerpią ludzie borykający się z chronicznym stresem, lękiem, niepokojem, osoby o rozbieganych myślach, które mają problem z rozluźnieniem i relaksacją. Medytacje z gongami okazują się wielce przydatne dla osób zajmujących się działalnością twórczą, które przechodzą kryzys i poszukują nowych inspiracji i idei.
Zdj. główne: petr sidorov/unsplash.com