Rozmowa kwalifikacyjna jest zawsze pewnym rodzajem teatru, gdzie zarówno osoba ją przeprowadzająca, jak i kandydat na pracownika odgrywają swoje role. Oczywiście kluczowe jest to, czym zapełnimy to, co niewiadome, ale pewne elementy takiego spotkania są powtarzalne. Chodzi między innymi o pytania zadawane przez rekrutera. Których szczególnie trzeba się spodziewać?
Tak zadane pytanie bardzo skutecznie sprawdza, czy kandydat dobrze się przygotował do rozmowy. W konsekwencji można sobie wyrobić zdanie odnośnie do tego, czy faktycznie mu zależy na stanowisku. Nie chodzi przy tym o to, żeby posługiwać się danymi dotyczącymi przedsiębiorstwa, tak jakby się już w nim pracowało od kilku lat. Niestety, ale praktyka wskazuje, że pewna część osób rekrutujących się nie zadaje sobie nawet podstawowego trudu, żeby zajrzeć na stronę internetową potencjalnego pracodawcy.
Rozmowa kwalifikacyjna jest w końcu swego rodzaju rywalizacją o konkretne miejsce pracy i każdy ubiegający się o nie powinien czymś zachęcić do tego, żeby zatrudniono właśnie jego. Warto w krótkiej odpowiedzi ukazać to, czym faktycznie możemy się pochwalić w dotychczasowym dorobku zawodowym lub jeśli chodzi o wykształcenie. Ważne, żeby było to możliwie spójne z treścią ogłoszenia o pracę. Powinniśmy pokazać pracodawcy, że nasze sukcesy mają znaczenie w kontekście zatrudnienia.
Pytanie, którego często się boją osoby ubiegające się o pracę. Trzeba najpierw zrobić pewnego rodzaju rozeznanie odnośnie do możliwych płac na danym stanowisku. Dobrą strategią jest przedstawienie „widełek” możliwych płac – pozwoli to później łatwiej rozpocząć ewentualne negocjacje.
Na pewno złym pomysłem będzie poprzestanie tylko na kwestiach finansowych. Powinniśmy pokazać pracodawcy, że dane stanowisko wpisuje się w naszą wizję rozwoju osobistego.
Przy tak postawionym pytaniu bardzo łatwo jest popełnić kardynalne błędy. Jednym z nich jest narzekanie na poprzednią firmę, zwłaszcza na szefostwo. Takie podejście robi złe wrażenie – można domniemywać, że pracownika może cechować nielojalność wobec przełożonych.
Osoba ubiegająca się o zatrudnienie w danej firmie powinna mieć świadomość tego, jak wygląda perspektywa dalszego rozwoju na danym stanowisku. Ewentualnemu pracodawcy pozwala to na określenie, czy potencjalny pracownik chce się np. rozwijać w kierunku stanowiska menedżerskiego, jaka droga rozwoju zawodowego jest mu bliska do tego stopnia, że chciałby nią podążać w przyszłości.
Dobrze jest, gdy umiemy zajmująco i z niuansami opowiadać o swojej poprzedniej pracy. Nawet jeśli nie była ona bardzo efektowna, to trzeba starać się wybrać z niej jakiś wycinek, o którym potrafimy zajmująco opowiadać.
Przede wszystkim nasza wypowiedź dotycząca zainteresowań musi być spójna z tym, co napiszemy w CV. Hobby pokazuje, jakim jesteśmy człowiekiem i rekruter, który poważnie podejdzie do rozmowy kwalifikacyjnej, z pewnością zapyta też o tę dziedzinę.
Pytanie, które może zarówno paść na początku rozmowy, jak i być jej podsumowaniem. Dobrze jest ułożyć sobie treść wypowiedzi, która zajmie minutę lub dwie i streści nasze główne motywacje.
Brak pytań z naszej strony może być różnie interpretowany, ale zazwyczaj nie będzie świadczył na naszą korzyść. Może być odebrany jako brak zainteresowania, ale też duże zdenerwowanie. Warto przygotować sobie wcześniej jedno lub dwa pytania, które postawimy rekruterowi nawet wówczas, gdy w związku z bieżącą rozmową nic nie przyjdzie nam do głowy.
Fot. Edmond Dantes/Pexels