Nadciąga jesień, a z nią deszczowa aura i ochłodzenie. To moment, w którym nikomu nie wstaje się radośnie i z ochotą.
Rozwiązaniem jest odpowiednia playlista, dzięki której z sukcesem każdemu uda się odrzucić poniedziałkowego bluesa i wyjść z domu z energią i pozytywnym nastawieniem. Oto subiektywny ranking najlepszych utworów na wejście w nowy dzień.
Lato, jak co roku, minęło zdecydowanie za szybko, pozostawiając w nas spory niedosyt, głównie z uwagi na deszczowy sierpień. O ile można liczyć jeszcze na kilka pięknych, jesiennych, kolorowych dni, trzeba też pogodzić się z faktem, że dzień będzie coraz krótszy a pogoda nie tak łaskawa.
W takich warunkach ładunków pozytywnej energii trzeba szukać gdzie indziej, a jak wiadomo, jednym z najlepszych stroicieli nastroju jest muzyka. Czego słuchać, gdy budzik dzwoni o 6:30, a za oknem ciemność i deszcz? Przedstawiamy subiektywną listę pięciu najlepszych jesiennych pobudzaczy, z pomocą których każdy wejdzie w nowy dzień z dobrym humorem.
Myjąc z rana zęby, dobrze jest każdego ranka śpiewać sobie w myślach te słowa zachęty: „Kiedy dzień, który mnie czeka, wydaje się niemożliwy do zmierzenia. Kiedy wszyscy inni oprócz mnie zawsze wydają się znać drogę. Wtedy patrzę na Ciebie i wiem, że to nie ma znaczenia. Wystarczy jedno spojrzenie na Ciebie i wiem, że to będzie piękny dzień”.
Czy słuchając jednego z hitów Beyonce, można w ogóle poczuć się inaczej niż jak wojowniczka mająca zaraz podbić świat? Śmiemy wątpić! Po zadaniu sobie pytania, kto rządzi światem, wystarczy wstawić swoje imię w refrenie i odpalić nowy dzień na pełnej mocy. Bey wie, jak pobudzić do działania!
Chociaż utwór ten został pierwotnie nagrany przez Otisa Reddinga w 1965 roku, nieżyjąca już Aretha Franklin przekształciła go w przebojowy hymn dla kobiet niespełna dwa lata później, w 1967 roku. Ten utwór jak żaden inny potrafi poprawić nastrój, samoocenę i wywołać w każdym ducha pewności siebie i motywacji do działania. Absolutnie fantastyczny budzik.
Kolejnym klasycznym sposobem na rozpoczęcie naszej porannej listy wdzięczności jest ten kojąca, niefrasobliwa nuta Boba Marleya grająca w tle. Już samo brzmienie, przenoszące na piaszczyste, beztroskie plaże, koi i kołysze, wprawiając w dobry, pozytywny nastrój.
Dodatkowo, przesłanie Marleya dotyczy przezwyciężania przeciwności losu i zrozumienia, że „każda najmniejsza drobnostka i każde zmartwienie rozwiąże się i wszystko będzie w porządku”. Taka dewiza na cały dzień to zdecydowanie dobre motto.
Ten utwór po raz pierwszy niektórzy usłyszeli w ścieżce dźwiękowej do filmu „Nietykalni” i na zawsze będzie kojarzył się im ze sceną tańca na bankiecie. Zapewniamy, że po odsłuchaniu go z samego rana jedyne, co można robić, to kiwać głową w jego rytmie przez cały dzień. Żywe tempo sprawia, że krew od razu krąży szybciej i nawet największemu leniowi chce się tańczyć i żyć.
Zdjęcie główne: Simon Noh/unsplash.com